niedziela, 3 listopada 2013

13:14 - 1 comment

Ze słów mostu nie zbudujesz – do tego potrzebne jest drewno. Fińska słowność.

                      


 Dzisiaj Finlandia. Kraj specyficzny, ale i mający swoje błyskotliwe wzloty. Masa kontrastów oraz dość ekscentryczne społeczeństwo. 
Jak w tytule widać, fińskie przysłowie (niestety oryginału nie znalazłam). Tym jednym zdaniem można zmieścić istotę finskości, chociaż nie do końca. Tak naprawdę kwintesencją Finlandii jest sisu. Cóż to takiego? Ano, to termin nie do wytłumaczenie, gdyż sami Finowie nie umieją tego zrobić. Sisu się czuje,  czytając o tym, to jest jak z patriotyzmem, który ma wiele twarzy i nie można do końca sprecyzować, bo dla każdego znaczy co innego, z tym jest tak samo, nie do opisania słowami. Może oznaczać  odwagę, wytrzymałość, hart ducha i siłę woli, która umożliwia przetrwanie w ekstremalnych warunkach, ale też nieugiętość w doprowadzaniu spraw do końca. Więcej o tym można poczytać w tym oto poście. Polecam przeczytanie, gdyż naprawdę wyjaśnia znaczenie tej oryginalnej cechy Finów. Ale to tyle o sisu, pora na język!

* Język fiński nie posiada czasy przyszłego. W ogóle. Jak sobie z tym radzą? Wbrew naszym nadziejom nie wściekają się i nie rozpaczają, tupiąc nogami, ale znaleźli własne sposoby na tę drobną niedogodność.  Chociaż sposób to za dużo powiedziane, bo większość się z kontekstu dowiaduje, lub, co ciekawe, z odmiany przez przypadki, która sugeruje wykonanie czynności w przyszłości.


* Skoro o przypadkach mowa, Finowie nie wiedza, ile ich mają. Dlatego też podają liczbę OKOŁO 15, w porywach do 20 się zdarza. Niech się domyślają ludzie, co tam. Całkiem wygodne, przypadek na wszystko! Dla przypomnienia: my posiadamy  zaledwie 7.


*Nie maja też rodzaju gramatycznego. Nie ma ten pies, ta lampa, czy cokolwiek innego.  Dlatego w książkach czasem jest problem z  rozróżnieniem płci bohaterów.


* "Nie" odmienia się nich przez osoby.  Serio lubią sobie życie utrudniać.


*Ich przyrostki to masakra. Do jednego słowa można dodać kilka i powstaje tasiemiec jak stąd do Krakowa. Np.:

haluta - chcieć, 
halua-t - chcesz, 
halua-isi-t - chciałbyś, 
halua-isi-t-ko - czy chciałbyś?
Niesamowite prawda?

* Finowie unikają mówienia w pierwszej formie osobowej, wolą używać form bezosobowych, dlatego np. zamiast powiedzieć "Zrobiłam herbatę"  powiedzą "Herbata została zrobiona".



Jak coś mi się przypomni to dodam. Teraz Finlandia i jej dziwactwa oraz powody do dumy.


* System edukacji jest drugi na świecie. Dzieci tam przez pierwsze siedem lat nauki są nauczane bezstresowo, tj. nie dostają ocen, rzadko dostają zadania domowe. Wszyscy uczą się tego samego, dopiero potem każdy wybiera, co go interesuje.


* W badaniu uczciwości Finowie zajęli pierwsze miejsce. Reporterzy magazynu "gubili" 12 portfelów z pieniędzmi i danymi kontaktowymi. W Finlandii wróciło 11 portfelów.


*Finlandia była pierwszym krajem, który zagwarantował kobietom prawo do głosowania (w 1906 r.). Rok później 9% składu parlamentu stanowiły kobiety. Obecnie jest ich około jednej trzeciej.


* Popularnym przysmakiem jest salmiakki, tj. słona lukrecja, w której skład wchodzi chlorek amonu, przez co wywołuje uczucie pieczenia, a nawet czasem wrażenie braku czucia na języku.


* Co może być symbolem państwa o tak chłodnym klimacie? Jasne, że sauna!  W większości fińskich domów  są sauny, a nawet w osobnych domkach.

W Finlandii znajduje się aż 2,200,000 saun.

To koniec o Finlandii. Za pomoc dziękuję mojej kochanej finofilce, Kas, jesteś wielka!

Następnym razem - Dania. Do napisania!(Nie czuję, jak rymuję, prawda?)

1 komentarze:

Świetny post! Ciekawostki o Finlandii były naprawdę niesamowite! Nie miałam pojęcia o tych wszystkich faktach! Będę tu częściej zaglądać :)

Prześlij komentarz